W Miejskim Ośrodku Kultury odbył się Głogowski Finał Tygodnia Walki z Depresją. Spotkanie miało charakter godziny wychowawczej dla uczniów głogowskich szkół i połączone było z ekranową premierą filmu „Alarm – nie chce tu być” z udziałem ukraińskich rodzin, oraz młodzieży z Głogowskiego Stowarzyszenia „Otwarte Drzwi”.

Jest to już czwarty film zrealizowany przez Głogowskie Stowarzyszenie „Otwarte Drzwi”. Tym razem został poruszony kolejny ważny temat, związany z niechęcią wobec uchodźców z Ukrainy, którzy od ponad roku cierpią z powodu wojny, toczącej się na terytorium ich kraju.

W filmie zostały przedstawione losy Ukraińców, którzy w Głogowie szukają bezpieczeństwa, spokoju i miejsca, gdzie mogą przetrwać czas wojennej grozy. Pokazano historię dzieci i młodzieży, którzy zmagają się z brakiem tolerancji i akceptacji.

Przesłaniem filmu jest to, że aby dobrze funkcjonować w przestrzeni zdrowia psychicznego potrzebujemy pokoju, także tam gdzie nie odbywa się wojna.

Tak naprawdę potrzebne nam jest szersze spojrzenie, bo historia właśnie zatacza koło – to właśnie od hejtu zaczęła się zagłada, czyli Holocaust. Kiedy to w społeczeństwie jednego narodu pojawiło się pozwolenie na mowę nienawiści, a później zaczęła się dziać krzywda ludzi. To właśnie słowo stało się kamieniem, które może zabić. Dlatego tak ważne jest, aby widzieć co się dzieje ze światem, co się dzieje z nami i z ludźmi dookoła nas. Nie możemy odtrącić pokrzywdzonych, bez względu na wszystko i sami dobrze widzieliśmy przez ten rok, jak Polacy zdali ten egzamin z człowieczeństwa, udowodnili sobie i całemu światu jak potrafimy pomóc naszym skrzywdzonym sąsiadom. Ale zdarzają się niestety też inne postawy, takie jak pobicie młodego Ukraińca w Głogowie. Nienawiść jest straszna i tylko wyczulenie na każde słowo pogardy, pozwoli stłumić ją w zarodku. Zakończę to omówienie filmu zdaniem Mariana Turskiego: „Po jedenaste, nie bądź obojętny”

tak film skomentowała Hanna Miroś, trenerka Praw Człowieka.

Podziel się tym wpisem: