815 lat temu, w okresie Bożego Narodzenia 1208 roku, Głogów stał się najważniejszym miejscem w podzielonej na dzielnice piastowskiej Polsce. Na zaproszenie księcia śląskiego – Henryka Brodatego – do grodu nad Odrą przybyli książęta innych polskich dzielnic oraz elita polskiego duchowieństwa. Co było przyczyną tak wielkiego wyróżnienia Głogowa?

W 1202 roku zmarł wielkopolski książę Mieszko III Stary, co przyniosło spore przetasowania na scenie politycznej ówczesnej Polski. Doszło wtedy do powstania dwóch obozów:

– pierwszy stworzyła koalicja książąt: opolsko-raciborski Mieszko Plątonogi oraz następca Mieszka Starego – Władysław Laskonogi, a ich celem polityki była silna władza książęca i przywrócenie zasady senioratu.

– drugi obóz stanowili książęta juniorzy: Leszek Biały, Konrad Mazowiecki oraz Władysław Odonic, którzy z kolei pragnęli utrzymać swój stan posiadania.

Książę śląski – Henryk Brodaty w tym narastającym konflikcie pragnął pozostać neutralny, choć zapewne bliższe mu były ideały obozu seniorów. Okoliczności tej rywalizacji zmusiły go jednak do większego zaangażowania. W 1206 roku z tronu krakowskiego usunięty został Władysław Laskonogi a nowym księciem okrzyknięto syna Kazimierza Sprawiedliwego – Leszka Białego. Po utracie Krakowa Władysław Laskonogi, dążąc do zwiększenia swojej obecności na Pomorzu Zachodnim, zaproponował Henrykowi wymianę ziemi kaliskiej na należącą do Śląska ziemię lubuską. Z korzystnej oferty Henryk skwapliwie skorzystał, stała się jednak ona przyczyną kolejnego zamieszania. Decyzją tą poczuł się skrzywdzony bratanek Władysława Laskonogiego – Władysław Odonic, który bezskutecznie domagał się w tej transakcji własnego udziału. Za Odonicem stanął Kościół na czele z arcybiskupem gnieźnieńskim Henrykiem Kietliczem oraz część możnych. Arcybiskup Kietlicz, liczył zapewne na odniesienie swoich własnych celów – podporządkowania władzy świeckiej Kościołowi.

Władysław Laskonogi okazał się jednak silniejszy i obaj przeciwnicy – młody książę oraz arcybiskup znaleźli się na wygnaniu. Buntownicy znaleźli schronienie w dzielnicy księcia Henryka, a ten po dłuższym namyśle zdecydował się oficjalnie ich poprzeć. Co więcej, oddał nowo nabytą ziemię kaliską Odonicowi. Z tym jednak, że w przypadku odzyskania przez niego jego ojcowizny – Poznania, zobowiązał się zwrócić ten gród księciu śląskiemu.

Tym sposobem polityka śląskiego władcy w sposób oczywisty doprowadziła do pogorszenia stosunków z Władysławem Laskonogim. Nie na długo jednak. W okresie Bożego Narodzenia 1208 roku w Głogowie, Henryk Brodaty zdecydował się do próby pojednania zwaśnionych stron, a idealnie do tego pasowała propozycja zjazdu nad Odrą. Na jego zaproszenie przybyli książęta Władysławowie – Laskonogi i Odonic, a także duchowieństwo najwyższego szczebla: arcybiskup Henryk Kietlicz, biskup wrocławski – Wawrzyniec, biskup lubuski – Wawrzyniec oraz biskup poznański – Arnold. Zjazd miał głównie charakter polityczny. Uregulowano kwestię sporną, dotyczącą Kalisza. Zakończono kilkuletni spór pomiędzy księciem Laskonogim i arcybiskupem Kietliczem, potwierdzono też prawa Henryka Brodatego do ziemi lubuskiej. Najważniejszą jednak kwestią, którą wówczas rozpatrzono, było podjęcie decyzji dotyczącej pryncypatu krakowskiego, do którego kandydowali dwaj najstarsi książęta piastowscy: Władysław Laskonogi i Mieszko Plątonogi. Pod naciskiem zebranych, Laskonogi miał zrzec się swoich praw do dzielnicy krakowskiej na rzecz Plątonogiego. Uzgodniono również tekst specjalnej petycji, wysłanej do papieża, w której proszono go o zatwierdzenie przyjętych w Głogowie ustaleń.

Dla przypieczętowania ugody głogowskiej, książę Laskonogi miał zostać ojcem chrzestnym najmłodszego; nieznanego z imienia; syna Henryka Brodatego i Jadwigi – późniejszej świętej i patronki Śląska. Uroczysty chrzest odbył się w kolegiacie w pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Porozumienie głogowskie, mające zjednoczyć rozczłonkowane państwo po śmierci Plątonogiego, okazało się jednak nietrwałe.

Henryk Brodaty często rezydował w grodzie głogowskim, o czym informuje XVI-wieczny kronikarz Jakub Schickfuss, opierając swoją wiedzę na wcześniejszych materiałach. Jeszcze częściej miała bywać tu jego małżonka – Jadwiga. Henryk Brodaty często rezydował w grodzie głogowskim. Jeszcze częściej miała bywać tu jego małżonka – Jadwiga. Nie ulega wątpliwości, że Głogów, jako silny ośrodek obronny i kościelny, stanowił dla księcia Brodatego najważniejszy – oprócz Krosna Odrzańskiego – gród w zachodniej części Śląska.

Tekst: Dariusz Andrzej Czaja

Rys. Kolegiata głogowska w okresie wczesnego średniowiecza wg Roberta Jurgi