Mural z legendą o Nimfie i Rybaku upiększył ścianę Pływalni Chrobry w Głogowie

Ogromny obraz na ścianie Pływalni Chrobry przyciąga wzrok przechodniów i opowiada jedną z dawnych opowieści Głogowa. Autorka wróciła do rodzinnego miasta, żeby ukończyć jubileuszowy projekt i w ten sposób zamknąć cykl stu murali.
- Przywrócenie legendy na ścianie Pływalni Chrobry
- Głogów ogląda opowieść o nimfie, rybaku i zaginionej rzeźbie
Przywrócenie legendy na ścianie Pływalni Chrobry
Na elewacji Pływalni Chrobry powstał mural zatytułowany “Legenda o Nimfie i Rybaku”, którego autorką jest Patrycja Hannagan — australijska artystka urodzona w Głogowie. Prace zakończyły się 29 października, a powstanie obrazu było finałem kilkuletniego projektu o nazwie Sto murali — ten głogowski mural jest setnym dziełem w cyklu. Przez kilka dni malowanie obserwowali mieszkańcy: zarówno dzieci przychodzące na basen, jak i dorośli, którzy zatrzymywali się, by porozmawiać z autorką.
“Jestem bardzo szczęśliwa. Choć pogoda nie ułatwiała i często trzeba było chować się przed deszczem i wiatrem, czekają na chwile, w których można było wrócić do malowania – to udało mi się skończyć i namalować wszystko to, co chciałam”
— Patrycja Hannagan
Głogów ogląda opowieść o nimfie, rybaku i zaginionej rzeźbie
Mural odwołuje się do jednej z legend miasta — historię o nimfie uratowanej przez rybaka, która w podziękowaniu pomogła mu zdobyć rękę ukochanej i ostrzegała przed nadchodzącymi nieszczęściami. Jak wyjaśnia Dariusz Czaja z Towarzystwa Ziemi Głogowskiej, opowieść ma korzenie w dawnych słowiańskich i piastowskich podaniach.
“Nie chcę za dużo zdradzać, bo odsyłam do samych Legend Głogowskich, ale ta konkretna opowiada o uratowanej przez rybaka nimfie, która w ramach podziękowania pomogła mu w zdobyciu ręki ukochanej oraz ostrzegała mieszkańców Głogowa przed różnymi kataklizmami. Legenda głosi, że trwało to do czasu zawalenia się pierwszej wieży kolegiackiej”
— Dariusz Czaja, Towarzystwo Ziemi Głogowskiej
Autorka wkomponowała też w kompozycję wizerunek rzeźby świętego Jana Nepomucena, która niegdyś stała przy moście i — według relacji — została zrzucona do rzeki, po czym zaginęła. Ten motyw był dla artystki istotny i znalazł swoje miejsce w malowidle, dodając muralowi lokalnego znaczenia.
na podstawie: Urząd Miasta Głogów.
Autor: krystian

