08.12.2019r. (niedziela) godz. 17.00
Teatr im. A.Gryphiusa w Głogowie



Koncert: „Leclair, czyli Vivaldi z Paryża”
Filharmonia bez Filharmonii

Wykonawcy:
zespół barokowy Green Kore
Joanna Boślak-Górniok - klawesyn
Jesenka Balic Zunic (Dania) - skrzypce

Wstęp wolny – bezpłatne wejściówki do odbioru w Biurze Obsługi Klienta MOK od 30.11.2019r.

Od 4 do 8 grudnia na Ziemi Lubuskiej, na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce trwać będzie trzecia z tegorocznych odsłon cyklu koncertowego „Filharmonia bez Filharmonii”. W grudniowych koncertach zaprezentują się, podobnie jak poprzednio: kameralna orkiestra Green Kore z udziałem duńskiej skrzypaczki Jesenki Balic Zunic oraz klawesynistki Joanny Boślak-Górniok. Wspólnie wykonają program zatytułowany „Leclair, czyli Vivaldi z Paryża” poświęcony postaci wielkiego francuskiego skrzypka i kompozytora, a także tancerza i baletmistrza Jean-Marie Leclaira.

Celem cyklu „Filharmonia bez Filharmonii” jest stworzenie albo raczej odtworzenie tradycji regularnej obecności muzyki klasycznej w miejscowościach, które nie mają swoich własnych instytucji kultury muzycznej. W dużych miastach to właśnie filharmonie zapewniają słuchaczom dostęp do dzieł największych twórców muzyki klasycznej. W mniejszych miastach to zadanie spada na barki zajmujących się i tak już wszystkim lokalnych ośrodków kultury. To one zresztą są głównymi partnerami „Filharmonii bez Filharmonii”.

W odróżnieniu od „prawdziwych” filharmonii w ramach projektu dominować będzie muzyka XVII i XVIII wieku i dzieła, które należą do jej kanonu. To część koncepcji, która zakłada, że uczestnicząc w koncertach, słuchacze będą mieli szansę uzyskać możliwie szeroką perspektywę muzyki przeszłości.

Inicjatorem projektu jest Fundacji Muzyki Dawnej „Canor”, znana m.in. z organizacji festiwalu „Muzyka w Raju” w lubuskim Paradyżu. Strona artystyczna powierzona została artystom związanym z orkiestrą Kore oraz młodym polskim muzykom, którzy zdobywają profesjonalne szlify w zespole Green Kore. Od strony muzycznej całością kieruje klawesynistka Joanna Boślak-Górniok.

Grudniowe koncerty „Filharmonii bez Filharmonii” pod tytułem „Leclair, czyli Vivaldi z Paryża” odbędą się: 4 grudnia w Dzierżoniowie (Sala Koncertowa DOK), 5 grudnia w Obornikach Wlkp. (Sala koncertowa OOK), 6 grudnia w Świdnicy k. Zielonej Góry (Muzeum Archeologiczne Środkowego Nadodrza), 7 grudnia w Sulechowie (aula Wydziału Zamiejscowego Uniwersytetu Zielonogórskiego) i 8 grudnia w Głogowie (Teatr Miejski im A. Gryphiusa).

Partnerem głównym cyklu jest Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego, a współorganizatorami i partnerami poszczególnych koncertów: Dzierżoniowski Ośrodek Kultury, Urząd Miejski w Dzierżoniowie, Obornicki Ośrodek Kultury, Muzeum Archeologiczne Środkowego Nadodrza, Gmina Świdnica, Uniwersytet Zielonogórski, Gmina Sulechów, Miejski Ośrodek Kultury w Głogowie, Miasto Głogów. Patronem medialnym cyklu jest Radio Zachód.

O KONCERCIE:

Ilu było Vivaldich?

Znamy doskonale manierę, która każe opisywać kogoś przez porównanie z kimś innym. Media aż trzeszczą od takich porównań. Polacy mogą więc mieć swojego Einsteina, Francuzi swojego Hitchcocka, Anglicy własnego Dostojewskiego, Czesi Edisona, Rosjanie Hendrixa, Austriacy Kubę Rozpruwacza, Kolumbijczycy Lance Armstronga, Węgrzy Roberta Kubicę, a Grenlandczycy Pelego.

Tego typu porównania są oczywiście skrótem myślowym, który w zależności od przypadku może być formą oddania komuś hołdu, wyrazem podziwu albo potępienia, wreszcie zwykłą złośliwością. Ważne, że odwołujemy się do postaci rozpoznawalnych w takim stopniu, że ich nazwiska stały się symbolami opisującymi charaktery, osiągnięcia, występki, tragedie konkretnych oraz konteksty kulturowe i społeczne. Einstein to synonim geniusza nauki, Hitchcock arcymistrza filmu, Lance Armstrong oszusta, Robert Kubica kogoś, kto lekkomyślnie zmarnował swoją szansę albo kogoś, kto wykazuje nadzwyczajną, chociaż kontrowersyjną, determinację w walce o powrót na szczyt.

Jednak nie wszyscy lubią taką metaforykę. Ich zdaniem, powiedzieć o jakimś gitarzyście, że jest polskim Hendrixem, to de facto deprecjonować jego indywidualność i oryginalność. Czy nie wystarczy powiedzieć, że gitarzysta z Polski jest doskonałym muzykiem, który pod pewnymi względami przypomina Hendrixa, ale pod wieloma się od niego różni? Czy zamiast uciekać się do upraszczających skrótów, nie lepiej odnaleźć to, co niepowtarzalne? A może to wyraz kompleksów, które każą szukać dowartościowania w zestawieniu z postaciami powszechnie znanymi i cenionymi?

Przyznam od razu, że nazwałem Jean-Marie Leclaira „Vivaldim z Paryża” wyłącznie z tego powodu, by zwrócić na tego wspaniałego twórcę uwagę tych z Państwa, którzy o nim nie słyszeli, za to słyszeli dużo o Antonio Vivaldim. Taki mały promocyjny trik, który - mam nadzieję - mi wybaczycie.

Leclair i Vivaldi byli świetnymi skrzypkami i pisali znakomite utwory na swój instrument. Leclair pisał w stylu zbliżonym do Vivaldiego, a wielu dzisiejszych skrzypków uważa niektóre jego kompozycje, m.in te, które usłyszymy na grudniowych koncertach, za ciekawsze niż dzieła włoskiego księdza z Wenecji.

Ogólnie rzecz biorąc nie może być jednak wątpliwości, że Vivaldi był kompozytorem wszechstronniejszym i eksperymentatorem naśladowanym w całej Europie. O Leclairze nie można jednak w żadnym wypadku powiedzieć, że był wyłącznie naśladowcą Vivaldiego. Słuszniejsze byłoby wskazanie, że bazując na modelach muzycznych Vivaldiego, wzbogacał je o elementy muzyki francuskiej i przepuszczał przez swoją oryginalną wyobraźnię.

Pod jednym względem przerastał Vivaldiego po wielokroć, był znakomitym tancerzem i baletmistrzem. O kimś spośród swoich najlepszych tancerzy Włosi mogli więc mówić, że jest Leclairem z Rzymu, Wenecji albo Turynu.

Cezary Zych


Filharmonia bez Filharmonii

Grudzień 2019

Środa, 4 grudnia
Dzierżoniów, Sala Koncertowa Dzierżoniowskiego Ośrodka Kultury
godz. 18:00

Czwartek, 5 grudnia
Oborniki Wlkp., Sala Obornickiego Ośrodka Kultury
godz. 18:00

Piątek, 6 grudnia
Świdnica, Muzeum Archeologiczne Środkowego Nadodrza
godz. 18:00

Sobota, 7 grudnia
Sulechów, Aula Filii Uniwersytetu Zielonogórskiego
godz. 18:00

Niedziela, 08 grudnia
Głogów, Teatr Miejski
godz. 17:00