W 1973 r. zakończono budowę osiedla “Hutnik”. Wtedy też do użytku oddany został kompleks handlowo – usługowy, zwany od wielkiego neonu na głównym obiekcie – “Skarbek”. A skąd wzięła się taka właśnie nazwa? Otóż w 1109 r. miała miejsce słynna obrona Głogowa. Powstała wówczas legenda o rycerzu Skarbku, pośle głogowskim. Miał on rzucić dumnie swoje kosztowności niemieckiemu królowi Henrykowi V, który najechał głogowski gród.

Na „Skarbku” można było załatwić niemal wszystko. W jego skład wchodziły: przychodnia lekarska, apteka, kiosk „Ruch”, sklep AGD (późniejszy „górniczy”), księgarnia, rybny, spożywczy, odzieżowy, obuwniczy, pasmanteria, jubiler, dorabianie kluczy, zakład krawiecki, sklep RTV i naprawy sprzętu, Dom Mody, fotograf, szewc, zegarmistrz, fryzjer damski i męski, szklarz, pralnia chemiczna, szalety, poczta, biblioteka oraz Osiedlowy Dom Kultury „Azuryt”. Budynek ten miał w elewacji kamień ozdobny o niebieskich kryształach.

Obecnie część z tych sklepów i zakładów już nie istnieje. Wciąż funkcjonuje poczta, choć nie ma tam już takich kolejek jak niegdyś. Zniknęły pomieszczenia z automatami telefonicznymi czy charakterystyczna wielka waga. Ponadto działa przychodnia, apteka, sklep spożywczy, biblioteka, czy jubiler. „Azutyt” zastąpiły lokale gastronomiczne – karczma, potem pizzeria, a od niedawna restauracja z azjatyckim menu. Kto pamięta, że jeszcze w latach 90. w piwnicy tego budynku można było za złotówkę zagrać w bilard? A kto pamięta, że na przeciwko mieściła się kafejka internetowa, a potem bar?

Z pewnością wspomnienia mieszkańców osiedla „Hutnik” związane z tym miejscem są wciąż żywe.

tekst: W. Najgebauer
źródło: polska-org.pl, Głogowski Wehikuł Czasu, GFH, Głogów w PRL, Głogów. Ziemia Głogowska, Studio Siwek, R. Sanojca, Z. Gudanowicz, J. Józefiak, A. Królak, W. Najgebauer

Podziel się tym wpisem: