Wraz z wyburzeniem fortyfikacji miejskich po 1902 roku, dzięki pozyskanym terenom, w Głogowie rozpoczęło budowę nowych dzielnic. Zapadła również decyzja, dotycząca powstania „godnego pomnika w godnym miejscu”, który byłby hołdem dla walczących głogowian w wojnach prowadzonych przez Niemcy w drugiej połowie XIX wieku, poprzedzających zjednoczenie tego państwa jako cesarstwa.

W pozyskanej zachodniej przestrzeni władze miejskie zaplanowały zielone place, otoczone reprezentacyjnymi budynkami publicznymi i wysokimi, eleganckimi kamienicami czynszowymi. Całość miały dopełniać patriotyczne pomniki. Najbardziej okazałym z nich stał się Pomnik Wojowników (Kriegerdenkmal), który powstał przy ówczesnym zbiegu ulic: Rauchwitzerstrasse i Brostauerstrasse, po południowej stronie placu Am Kriegerdenkmal (nazwę placu zaczerpnięto właśnie od monumentu). Na szerokim, kwadratowym cokole wznosiła się smukła, kilkunastometrowa kolumna, uwieńczona figurą młodzieńca zwycięzcy. W prawej, wysoko wzniesionej ręce, trzymał koronę cesarską (lub według innej interpretacji wieniec laurowy), natomiast w lewej miecz. Cokół ozdobiony był z trzech stron wypukłą płaskorzeźbą w trzech aktach: wymarsz do walki, walka oraz zwycięstwo w ujęciu antyczno-klasycznym. Czwarta ściana zawierała tablicę. Pomnik wykonany został z wapienia muszlowego, a figura młodzieńca została odlana z brązu. Uroczyste odsłonięcie monumentu odbyło się 15 sierpnia 1909 roku.

Warto podkreślić, że ówczesny plac, na którym przez ponad 35 lat znajdował się pomnik Wojowników, to dzisiejszy plac Konstytucji 3 Maja, przy którym znajduje się hotel Qubus. Monument, gdyby przetrwał oblężenie Festung Glogau w 1945 roku, dziś znajdowałby się w okolicy przyhotelowej budki parkingowej. W jedynym znanym nam dziś filmie ukazującym miasto po zakończeniu walk, można zobaczyć kilkusekundowe ujęcie, na którym żołnierz radziecki wraz z psem przeczesuje teren wokół uszkodzonego monumentu w poszukiwaniu min. Pomnik posiadał jeszcze cokół oraz znaczną część kolumny, natomiast w kolejnych latach jego pozostałości zostały rozebrane, a fragmenty cokołu przetrwały do lat 60.

tekst: Dariusz Andrzej Czaja

Podziel się tym wpisem: